czwartek, 13 października 2011

Dowody na fałszerstwa IPN.

Łukasz Kuźmicz                       Rzeszów dnia 04 październik 2011r.
ul. B. Krzywoustego 6/56
35-077 Rzeszów


                                Instytut Pamięci Narodowej
                                Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni
                                Przeciwko Narodowi Polskiemu w Rzeszowie.
                                ul. Słowackiego 18
                                35-060 Rzeszów

Dotyczy spraw: S 22/10/Zk oraz S 23/01/Zk


WNIOSEK DOWODOWY PODEJRZANEGO

         Składam wniosek o wyłączenie z akt spraw mnie dotyczących S 22/10/Zk oraz S 23/01/Zk niżej wyszczególnionych materiałów. 

UZASADNIENIE
     Ze sprawy powinny być wyłączone dokumenty, których nie sporządzałem            i nie dotyczą mnie. Są to następujące materiały:
1.     W Protokole oględzin rzeczy (Karta 341, tom II), prok. M. Puzanowski napisał: „ Postanowiono skserować i dołączyć do akt przedmiotowej sprawy wszystkie dokumenty sporządzone przez Łukasza Kuźmicza, akt oskarżenia, protokół rozprawy, rewizje, pismo Weroniki Zając, postanowienie Zgromadzenia Sędziów NSW z dnia 16.01.1957 r., wniosek rewizyjny Naczelnej Prokuratury  Wojskowej, rewizja nadzwyczajna Ministra Sprawiedliwości, orzeczenie.”

Otóż nie prawdą jest, że ja sporządziłem akt oskarżenia na Jana Prędkiewicza i pozostałe 22 osoby . Akt oskarżenia sporządzony został   30 marca 1948 r. i podpisany przez  St. Oficera Śledczego chor. Stefana Stępnia, szefa PUBP w Jarosławiu por. Józefa  Stopkę i Naczelnika Wydziału Śledczego WUBP w Rzeszowie por. Franciszka Zawadzkiego. (Karty od 379 do 390). Z dniem 01 marca 1948 r. przeniesiony zostałem do pracy w WUBP w Rzeszowie.
Sprawą  likwidacji organizacji WiN w powiecie jarosławskim i aresztowaniem jej członków, nie można obciążać wyłącznie funkcjonariuszy i szefa PUBP w Jarosławiu, gdyż całą operację: aresztowania i śledztwo prowadzone były bezpośrednio przez WUBP w Rzeszowie, a pracownicy PUBP i ja osobiście tylko częściowo włączeni byliśmy do sprawy. Świadczy o tym fakt (Karta 331, tom II), że głównego oskarżonego w procesie Jana Prędkiewicza dnia 03.10.1947 r. zatrzymało dwóch funkcjonariuszy WUBP w Rzeszowie, tj. Edward Tomczyk i Józef Radzik (Kata 566, tom III), a Janusz Sobiłło w tym samym dniu przesłuchał Jana Prędkiewicza (Karta 331, tom II). Po zawiezieniu do Rzeszowa przesłuchany został dnia 04.10.1947 r. przez Józefa Radzika, a dnia 07.10.1947 r. przez Wacława Świderskiego (Karta 331, tom II).
Postawiony mi zarzut  w uzasadnieniu (S 22/10/Zk z 05 kwietnia 2011 r., strona 53), że „… w okresie od 03.10.1947 r. do 16.10.1947 r. „ pozbawił wolności Jana Prędkiewicza polecając zatrzymać go mimo braku podstaw prawnych do zatrzymania, a następnie bezprawnie, bez postanowienia o tymczasowym aresztowaniu przetrzymywał go przez okres powyżej 14 dni, tj. o przestępstwo z art. 246 $ 1 i 286 $ 1 kk w zw. z art. 36 kk z 1932 r. i w zw. z art., 2 ust. 1 i art. 3 ustawy z dnia 18.12.1998 r. o IPN - KŚZpNP – mija się z faktami i jest nieprawdziwy.
Nie ja pozbawiłem Jana Prędkiewicza wolności i nie trzymałem go u siebie. Postanowienie na zatrzymanie Jana Prędkiewicza WPR w Rzeszowie wydała 06.10.1947 r. (Karta 568, tom III) z wpisem: „ Osadzić tegoż w tymczasowym areszcie przy WUBP w Rzeszowie, gdzie przebywał aż do rozprawy głównej (Karta 390, tom II).
Sprawa nieprawdziwych zarzutów przeciwko mnie dotyczy też innych osób, wymienionych w uzasadnieniu S 22/10/Zk z dnia 5.04.2011 r.:    Kazimierz Siwoń. W uzasadnieniu ( strona 53 ) napisano, że „ …w okresie od 06.10.1947 r. do 29.10.1947 r. pozbawiłem go wolności, bezprawnie    i bez postanowienia o tymczasowym aresztowaniu, powyżej 14 dni.”
Jest to nie prawda i fałszywy zarzut, bowiem na Kazimierza Śiwonia WPR w Rzeszowie postanowienie o zatrzymaniu wydała tego samego dnia, w którym był zatrzymany (Karta 1101, tom VI).                   
Leon Wardyga.  W uzasadnieniu S22/10/Zk z dnia 05.04.2011 r. (strona 52) postawiono mi zarzut ,że  „…w okresie od 03.10.1947 r. do 16.10.1947 r. pozbawiłem wolności Leona Wardygę  i bezprawnie , bez postanowienia o tymczasowym aresztowaniu, przetrzymywałem go przez okres powyżej 14 dni.”
Jest to nie prawda, gdyż po zatrzymaniu  Leona Wardygi w dniu 04.10.1947 r. postanowienie na areszt WPR w Rzeszowie wydała 06.10.1947 r. (Karta  1101, tom VI), z zapisem: „… i osadzeniem tegoż w więzieniu na Zamku w Rzeszowie.” (Karta 574, tom III).
Sformułowane więc zarzuty wobec pracowników PUBP w Jarosławiu (S22/1/0/Zk z 05.0.2011 r. strona 64, poz.9) , że „… w okresie co najmniej od 3 października 1947r. do lutego 1948 r. bardzo często przesłuchiwano go w różnych porach, świecono lampką w oczy, wbijano szpilki pod paznokcie oraz wielokrotnie bito, m. in. pięścią w twarz i palami po piętach oraz kopano”  –  w żadnym wypadku nie mogą odnosić się do funkcjonariuszy PUBP w Jarosławiu i do mnie, gdyż zatrzymany osadzony był na Zamku w Rzeszowie.
Jan Wawro.  W uzasadnieniu (S22/10/Zk z dnia 0.04. 2011 r. .strona 52), postawiono mi zarzut, że „… w okresie od 03.10.1947 r. do 16.10.1947 r. pozbawiłem wolności Jana Wawro (…) bez postanowienia o tymczasowym aresztowaniu  i przetrzymywałem go bezprawnie w areszcie przez okres powyżej 14 dni.”               
Jest to nie prawda i kolejne fałszywe oskarżenie. Jan Wawro był oficerem śledczym w PUBP w Jarosławiu i nie ja decydowałem o jego zatrzymaniu. To, że dokumenty o zatrzymanych ( bez względu na to gdzie i przez kogo) były sporządzane przez PUBP w Jarosławiu, wynikało z obowiązującej wówczas procedury prowadzenia ewidencji zatrzymanych. Rewizja natomiast osobista u Jana Wawry  dokonana była 03.10.1947 r. w obecności pracownika WUBP Władysława Rymanowicza, który dokonał zatrzymania i zabrał go do Rzeszowa. W Rzeszowie na drugi dzień tj. 04.10.1947 r. przesłuchany był przez pracownika WUBP w Rzeszowie Tadeusza Kaczora (Karta 338, tom II). Nie prawdą jest, że brak było postanowienia o tymczasowym aresztowaniu. Wydała je WPR w Rzeszowie w dniu 06.10.1947 r. z wpisem: „… i osadzić tegoż w tymczasowym areszcie WUBP w Rzeszowie.”  (Karta 578, tom III). Tam, jako funkcjonariusz organów bezpieczeństwa pozostawał do dyspozycji Wydziału d/Spaw Funkcjonariuszy, który służbowo zajmował się przestępstwami funkcjonariuszy Urzędów  Bezpieczeństwa.
Zeznania córki skazanego Jana Wawro Władysławy Kotowskiej, którą przesłuchał prok. Mirosław Puzanowski  w charakterze świadka dnia 25.05.2003 r.(Karty 1070,1071 i 1072, tom VI), są zmyślone i na wskroś fałszywe, a prokurator Mirosław Puzanowski świadomie i tendencyjnie przesłuchiwał tak świadka, by obciążyć bezpośrednio mnie. Świadczy o tym protokół przesłuchania Michaliny Żołyniak ( Karta 945, tom V), krewnej skazanego Jana Wawro, przesłuchanej  przez prok. M. Puzanowskiego w charakterze świadka. Cytuję: „ Chcę nadmienić, że wujek jak był na wolości, to miał zęby. Te zęby musiano mu wybić na UB.” Kobieta, nie znająca tak prawa jak prokurator, odważyła się jednak sprostować zapisane słowa inaczej niż zeznała. Na jej prośbę prok. Mirosław Puzanowski dopisał: „ Po odczytaniu protokołu chcę sprostować, że mama mówiła, że wujek nie ma zębów. Nie wiem czy mu je wybito czy je usunięto.”
Czarnecki Michał. Zarzut (S22/10/Zk z dnia 05.04.2011 r., strona 54), że pozbawiłem go wolności bez postanowienia o tymczasowym aresztowaniu w okresie od 09.10.1947 r. do 24.10.1947 r. i stosowano wobec niego w PUBP Jarosław tortury (strona 64, poz. 18), jest nie prawdziwy.
Michał Czarnecki nie siedział w PUBP w Jarosławiu, bo był odwieziony do KW MO w Rzeszowie. 09.10.1947 r. pracownik WUBP w Rzeszowie Olczyk Stanisław dokonał u niego rewizji osobistej, po przekazaniu go przez WK MO do WUBP w Rzeszowie, a po kilku dniach tj. 13.10.1947 r. był przesłuchany przez innego funkcjonariusza WUBP w Rzeszowie Edwarda Jaroszewskiego.
Krzyżanowski Zygmunt.  Zarzut, że „.. pozbawił go wolności bez postanowienia o tymczasowym aresztowaniu w okresie od 08.10.1947 r. do 28.10.1947 r. (strona 54) i, że był bity (strona 64, poz. 19)”, jest nie zgodny z prawdą.
 W książce zatrzymań PUBP w Jarosławiu (Karta 797, tom IV) jest zapis:     „ L/p – Nr sprawy: 322/47 – Nazwisko i imię: Krzyżanowski Zygmunt – Data urodzenia 23.2.1909 r. Warszawa – Miejsce zam. Jarosław, ul. Stojnowska 353 – Kto i kiedy wydał rozkaz zatrzymania: WUBP Rzeszów 10.10.1947 r. – Dokąd skierowano sprawę: WSR Rzeszów – Kiedy i dokąd skierowano zatrzymanego: Więzienie Rzeszów.
Jest następny zapis. Protokół rewizji osobistej z datą: Rzeszów, 10.10.1947 r. dokonanej u w/w przez Józefa Radzika w obecności Janusza Sobiłło – obydwaj funkcjonariusze WUBP w Rzeszowie. Rewizji dokonano zgodnie z poleceniem Szefa UB z dnia 10.10.1947r. (Karta 602, tom IV). Ta data dotyczy przekazania Zygmunta Krzyżanowskiego przez WK MO do WUBP w Rzeszowie, który osadził zatrzymanego na Zamku w Rzeszowie. Nie mógł więc być w tym czasie w PUBP  Jarosław.  
W sprawie o Sygn. akt S22/10/Zk jest bardzo dużo nieścisłości, pomyłek, błędnych dat i zapisów. Są one dziś niemożliwe do ustalenia jak było faktycznie, ale prok. M. Puzanowski wykorzystał każdą taką pomyłkę czy błąd ,by obarczyć mnie odpowiedzialnością.
Otóż chcę powiedzieć, że Jan Prędkiewicz – główny oskarżony w procesie, Jan Wawro – oficer śledczy PUBP w Jarosławiu, Józef Pilecki – Komendant Powiatowy MO w Jarosławiu, Michał Czarnecki – Kierownik Komisariatu KP MO w Jarosławiu i Zygmunt Krzyżanowski – Kierownik Referatu Śledczego KP MO w Jarosławiu – wszyscy oni zatrzymani zostali w jednym dniu, tj. 03 października 1947 r. przez  funkcjonariuszy WUBP i Wojewódzkiej Komendy MO w Rzeszowie. Daty zatrzymań tych osób (oprócz Jana Prędkiewicza i Jana Wawro) są różne i daty postanowień WPR w Rzeszowie w stosunku do tych osób są też różne. Wynika to z tego, że Jan Prędkiewicz i Jan Wawro osadzeni zostali w areszcie WUBP,  a Michał Czarnecki i  Zygmunt Krzyżanowski na Wojewódzkiej Komendzie MO w Rzeszowie (bez postanowień), a dopiero przed przekazaniem ich do więzienia na Zamku w Rzeszowie, kazano oficerom śledczym wystąpić z wnioskami na areszt. Ta sprawa miała charakter polityczny i bardziej interesowano się jej operacyjnym przebiegiem niż formalnościami prawnymi.


2.     Sprawa zawieszenia działalności  PSL w Jarosławiu 7.01.1947 r.
Ze sprawy S22/10/Zk  ( Uzasadnienie S22/19/Zk  05 kwietnia 2011 r.) należy wyłączyć  całkowicie materiały dotyczące osób wpisanych na stronach: od 6 do 19; od 30 do 40 i od 47 do 48 – obejmujących łącznie 61 osób, zatrzymanych w dniu 7 stycznia 1947 roku, a dotyczące zawieszenia działalności Polskiego Stronnictwa Ludowego w powiecie jarosławskim. Wyjaśniałem tą sprawę prokuratorowi Mirosławowi Puzanowskiemu dwukrotnie, podczas przesłuchania w dniu 7 maca 2008 r. i w dniu 23 kwietnia 2010 r.
Według prokuratora Mirosława Puzanowskiego, to właśnie ja, „ … będąc szefem PUBP w Jarosławiu, a tym samym  funkcjonariuszem państwa komunistycznego,  dopuściłem się  podczas i w związku z urzędowaniem zbrodni komunistycznej, będącej równocześnie zbrodnią przeciwko ludzkości albowiem przekraczając swą władzę i stosując represje z powodu podejrzenia przynależności do określonej grupy politycznej tj. PSL użyłem przemocy” , aresztowałem dnia 7 stycznia 1947 r. w powiecie jarosławskim 61 członków PSL i bez postanowienia Wojskowej Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie trzymałem ich u siebie w areszcie przez prawie miesiąc czasu  i część z nich poddana była torturom, w celu wywarcia wpływu na sposób głosowania w zbliżających się wyborach.

Zarzut ten jest fałszywy i nie odpowiada stanowi faktycznemu. Rozwiązanie PZL w Jarosławiu odbyło się na tej podstawie, że w dniu 12 grudnia Posterunek MO w Pruchniku, powiat Jarosław zatrzymał Janusza Ciążyńskiego i Bogdana Nowaka (obydwaj z Leszna), którzy przedstawiali się jako członkowie nielegalnej organizacji. Dnia 13 grudnia 1947 r. obydwóch zatrzymanych przywieziono do PUBP w Jarosławiu. Szyfrogramem w tym samym dniu powiadomiłem szefa WUBP w Rzeszowie. W dniu 14.12.1947 r. zabrani zostali do Rzeszowa. Na podstawie ich zeznań obciążających PSL współpracą z podziemiem, wsparciem finansowym i w naturze, na szczeblu centralnym: Ministerstwo BP i KC PPR, podjęto decyzję o rozwiązaniu PSL w powiecie jarosławskim, powierzając wykonanie zadania szefowi WUBP w Rzeszowie. W celu jego wykonania, WUBP w Rzeszowie wraz z 4 pułkiem KBW w Rzeszowie i Wojewódzką Komendą Milicji, utworzył 11 kilkuosobowych grup operacyjnych, które samochodami z Rzeszowa wyjechały bezpośrednio  do wszystkich gmin w powiecie jarosławskim.  W lokalach gminnych PSL i u niektórych jego członków, dokonano rewizji, a zatrzymanych zabrano do Rzeszowa. Na ten temat ukazał się po kilku dniach artykuł w Nowinach Rzeszowskim z nazwiskami 18 zatrzymanych, u których znaleziono materiały kompromitujące te osoby.

PUBP w Jarosławiu nie dysponował ani środkami transportu ani siłą ludzką w takim wymiarze, by przeprowadzić taką operację w jednym czasie na terenie całego powiatu. Absurdem jest więc stawianie mi zarzutu, że tych 61 zatrzymanych trzymałem przez miesiąc czasu. Wykluczone to jest z dwóch prostych powodów: takiej ilości osób nie tylko w piwnicach, ale w całym budynku PUBP w Jarosławiu nie można by ulokować. Drugi powód, to warunki sanitarne i wyżywienie tych ludzi. Stołówka pracownicza, która była, funkcjonowała na deputatach przyznawanych pracownikom w naturze i nie mogła wykarmić tylu zatrzymanych. Wyjaśniałem to wszystko prok. Mirosławowi Puzanowskiemu, który w sposób tendencyjny i bez żadnych dowodów obciążył mnie zatrzymaniem tych osób. Jest to tak absurdalny zarzut, że nie wymaga większych wyjaśnień. Ci ludzie - zatrzymani przez WUBP – mimo, że należeli do PSL, to nie stanowili żadnej zwartej grupy etnicznej, nie znali się ze sobą, nie żyli wspólnie, a mieszkali w dużych odległościach od siebie, to jednak  prok. Mirosław Puzanowski, za wszelką cenę i na siłę, tworzy z tych zatrzymanych jakąś jednolitą grupę etniczną i polityczną, którą ja chciałem zniszczyć i dopasować to przestępstwo do art. 48 Konwencji ONZ o ludobójstwie. Ta konwencja i jej 48 art. dotyczą natomiast takiego ludobójstwa, jakiem miało miejsce w Jugosławii kilka lat temu.

3.     Ze sprawy S22/10/Zk (Uzasadnienie z 05.04.2011 r.) należy wyłączyć protokoły przesłuchań 183 świadków, którzy nic do sprawy nie wnoszą. W stosunku do 110 świadków wystąpiłem do prok. Mirosława Puzanowkiego z wnioskami dowodowymi o dokonanie konfrontacji z nimi, wobec stwierdzenia w uzasadnieniach o przedstawieniu zrzutów,    (z dnia 20 lutego 2008 r. i z dnia 06 maja 2010 r.), że zeznania tych świadków w poważnym stopniu obciążają mnie. Wszystkie moje wnioski zostały oddalone z powodu śmierci kilku osób, kilku z powodu choroby i podeszłego wieku – uniemożliwiającego przyjazd, a pozostałe z tego powodu, że  „ Osoby te nie były nigdy zatrzymywane przez funkcjonariuszy UB i nie były też przetrzymywane w areszcie PUBP w Jarosławiu. Podejrzanego nie są w stanie rozpoznać, bo go nie znają, nigdy nie miały z nim bezpośredniego kontaktu. Bezzasadne jest wiec okazywanie podejrzanego świadkom.”
Oddalenia moich wniosków dowodowych znajdują się w niżej wymienionych uzasadnieniach  prok. M. Puzanowskiego:
- S 22/10/ Zk z dnia 13 listopada 2010 roku,
- S 22/10/Zk  z dnia 04 listopada 2010roku,
- S 22/10/Zk  z dnia 17 listopada 2010 roku,
- S 22/10/Zk  z dnia 16 grudnia   2010 roku,
- S 22/10/Zk  z dnia 11 marca   2011 roku,
- S 22.10/Zk   z dnia 17  marca  2011 roku,
- S 22/10/Zk   z dnia 23 marca  2011 roku,
- S 22/10/Zk   z dnia 05 kwietnia 2011 roku.

4.     W sprawie Sygn. akt S 22/10/Zk znajduje się duża ilość korespondencji między prokuratorem M. Puzanowskim, a innymi jednostkami administracyjnymi, która nie ma nic wspólnego ze mną, moją sprawą i powinna być z niej całkowicie wyłączna. Przykładowo:

- W tomie II, jedna czwarta tomu, to są różne materiały informacyjne, mające na celu ustalenie: przez kogo i kiedy był aresztowany  Starosta Powiatowy w Jarosławiu w 1946 r. Walenty Dżula. Nie ma żadnych dowodów na to, że był on zatrzymany przez PUBP w Jarosławiu, ale pok. M. Puzanowski sprecyzował nawet datami, że ja go więziłem u siebie w okresie od 20.12.1946 r. do 23 marca 1947 r., mimo, że nie ma żadnych podstaw do takiego twierdzenia. Dnia 22 lutego 1947 r. Sejm RP uchwalił ustawę  o amnestii, która weszła w życie 25 lutego1947 r.  i po tej dacie Wincenty Dżula, bez wyroku sądowego, nie mógł być trzymany.

- Protokół przesłuchania Grand Alicji (Karta 850, tom V), która opowiada o warunkach pobytu ojca w więzieniu we Wronkach i nie ma to  nic wspólnego ze mną.

- Protokół przesłuchania Kaduk Marii przez pok. M. Puzanowskiego           z dnia 20.03.2002 r. ( Karta 256,257, tom II). Nie wie czy mąż był zatrzymany w 1948 czy 1949 roku. Uciekł z PUBP, a mieszkał w Pantalowicach, powiat Przeworsk. Kaduk Maria też była zatrzymana przez PUBP w Przeworsku w 1949 lub 1959 r. wraz z ojcem i pytano ją, gdzie mąż się ukrywa. Z tych zeznań wynika, że jej mąż był aresztowany przez PUBP Przeworsk, a nie Jarosław. Prok. M. Puzanowski  zatrzymaniem jego od 27.08.1947r. do 05.09.1947 r. i trzymaniem bez postanowienia WPR o zatrzymaniu, obarczył mnie. (S 22/10/Zk z  05.04. 2011 r., str. 51). Na str. zaś 64, poz. 12 postawiony jest mi zarzut, że wielokrotnie w tym czasie był bity w PUBP Jarosław, m. inn. kablem po piętach i zamykany był w karcerze.

- Protokół przesłuchania świadka Rymut Romany przez pok. M. Puzanowskiego z dnia 18.07.2002 r. (Karta 276,277, tom III). Zeznała, że „Raz, gdy byłam w szkole u mojej mamy, była to żeńska szkoła Królowej Jadwigi, to słyszałam krzyk maltretowanych osób dochodzący z budynku UB przy ul. Sienkiewicza. Kto krzyczał, kto bił tą osobę, tego nie wiem. W którym to było roku tego już dokładnie nie pamiętam, ale chyba w 1949 lub 1950.” 
Oświadczam, że w pobliżu ulicy Sienkiewicza w Jarosławiu nie było i  nie ma żadnej szkoły, do której te krzyki mogłyby dochodzić. Prokurator M. Puzanowski wie natomiast, że to była moja sprawka i ja biłem, bo włączył to do moich akt, jako dowód bicia ludzi w PUBP w Jarosławiu. Nie ważne  też jest to, że od 1 marca 1948 r. mnie już w Jarosławiu nie było.

-  Protokół przesłuchania światka Eugenii Stefanii Stuligłowa ( Karta 1211, 1212, tom VII). Zeznała: „ Brat mój Leonard aresztowany został w 1944 r. Był wywieziony do Rzeszowa. Najpierw był w Jarosławiu, ale gdzie nie wiem. Z odczytanych mi nazwisk funkcjonariuszy PUBP w Jarosławiu nikogo nie znam.” Nic nie wie w sprawach aresztowań. Dlaczego włączono to do moich akt ?

 Tadeusz Zając, zatrzymany 21.10.1947 r.(Karta 629, tom IV). Postanowienie WPR w Rzeszowie na zatrzymanie wydała  dnia 23.10.1947r. (Karta 630)  z wpisem: „ … i osadzić tegoż w więzieniu na Zamku w Rzeszowie.” Tam też siedział do rozprawy głównej. (Karta 387, tom II). Prok. Puzanowski w Protokole oględzin rzeczy (Karta 341, tom II), napisał, by dołączyć do mojej sprawy pismo Weroniki Zając, żony zatrzymanego Tadeusza Zająca, obciążające mnie. Pani Weronika Zając istotnie swoje pismo z dnia 09.08.1948 r.(Karta 503,tom III), skierowała do MON w Warszawie o aresztowaniu  męża w dniu 20.10.1947 r. przez PUBP Jarosław. W liście tym napisała, że „..pod przymusem fizycznym zeznał nielegalne należenie do WiN.” Siedział na Zamku w Rzeszowie.

Prok. M. Puzanowski w dniu 18.07.2002 r. przesłuchał jako świadka Cienki Zbigniewa – szwagra aresztowanego Tadeusza Zająca, który zeznał: „ Opowiadał , że wiązano go za nogi i podnoszono do góry, głową w dół. Później odcinali sznur tak, że leciał głową na podłogę. Kazano mu siadać na nóżce od taboretu, polewano go wodą.”
Przesłuchana też została  w dniu 11.12.2001 r. przez prok. M. Puzanowskiego żona aresztowanego -  Weronika Zając (Karta 194,195, tom I), która zeznała: „ Z opowiadań męża wiem, że był bity. Prała bieliznę zakrwawioną. Aresztowany był w tym czasie co Wawro Jan.”
Tylko po co to wszystko włączono do moich akt, jak zatrzymany był przez cały czas umieszczony w więzieniu na Zamku w Rzeszowie?

- Protokół przesłuchania przez prok. M. Puzanowskiego w dniu 22.07. 1992 r. świadka Mariana Zgłobickiego (Karta 43, tom I). Należał do NOW  i był zatrzymany 20 lutego 1946 r. Był bity przez oficera Jana Wawro.
Przez prok. IPN w Katowicach (Karta 1209,1210,tom VII ) przesłuchana została córka Mariana Zgłobickiego, która zeznała, że  „… gdy była dzieckiem i  nie chciały jeść tego co mama podała, ojciec mówił żebyśmy jedli. Prawie się wsiekał mówił, że gdy był w więzieniu to musieli szczury smażyć i jeść, bo nic innego nie było.”  Zeznania tych świadków nie mają nic wspólnego z moją sprawą i ze mną, ale przy czytaniu wywołają u każdego dreszczyk okrucieństwa skierowany w moją stronę.

- Protokół przesłuchania z dnia 27.07.2001 r. świadka Henryka Płonkę przez prok. M. Puzanowskiego (Karta 125 do 131, tłom I). Brał udział w likwidacji grupy żołnierzy armii radzieckiej w Kuryłówce 8 maja 1945. (...) Zatrzymany w parku w Jarosławiu. W/g zeznań był wielokrotnie bity przez Jana Wawro i Andrunio. Śledztwo, jak zeznał, zakończone zostało w Jarosławiu przed końcem miesiąca kwietnia 1946 r. i przewieziony do WUBP w Rzeszowie. Karę w więzieniu odbywał od 8 kwietnia 1946 do      6 kwietnia 1952 r. Sprawa ta nie ma nic wspólnego ze mną, gdyż mnie w tym czasie w Jarosławiu nie było jeszcze, a takich właśnie materiałów w sprawie S 22/10/Zk jest mnóstwo.

- Pismo IPN – BU – Rz. – 5536 (03 03. Z 01.07. 2003 r. skierowane do prok. M. Puzanowskiego w sprawie Bytnar Jana, który  08.02.1952 r. przyjęty został przez więzienie  w Rzeszowie.( Karta 1147, tom VI). Co to ma wspólnego z moją sprawą?
Takich materiałów w mojej sprawie jest pełno. O to kolejne przykłady:
- Karta 801, tom V -  sprawa 77/48 dot. Korzeniowskiego Józefa, zatrzymanego  05.10.1948r.
- Karta 807, 815, tom V – dotyczy Korzeniowskiego Józefa, zatrzymanego 25.10,1948r.
- Karta 802, tom V – sprawa 75/48 dot. Bata Ignacego ,zatrzymanego 05.10.1948 r.
- Karta 808, tom V – Bata Ignacy, zatrzymany 25.10.1948 r.
- Karta 805, 814, tom V – dot. Strzelec Józefa ,zatrzymany 22.09. 1948.
- Karta 806, 814, tom V -  dot. Warzechy Józefa, zatrzymany 22.09.1948 r.
- Karta 806, 813, tom V dot. Zastanego Adama, zatrzymany 02.10. 1948 r.
- Karty od 1155 do 1197, tom VI -  to 43 arkuszy kart z adresami różnych osób, nie związanych ze sprawą, a przesłane przez Biuro Ochrony prokuratorowi  M. Puzanowskiemu dnia 10.07. 2003 r.
- Karty od 203 do 2o6; od 214 do 218 i od 223 do 227 , są ciemne i nie czytelne.
- Karta 230 – Protokół przesłuchania świadka Edmunda Wróbla  z dnia 24 stycznia 2002 r. przez prok. M. Puzanowskiego, na temat jego zatrzymania  w 1949 r. Nie ma to nic wspólnego z moją sprawą.
- Karta 302,303, tom, II -  Protokół przesłuchania z dnia 09.12.2002 r. świadka Kołcz Jerzego przez prok. M. Puzanowskiego. Był aresztowany w 1945 r., był wyzywany, pytali go o Helona, potem był w Rzeszowie. Nie ma to nic wspólnego z moja sprawą.
- Karty od 310 d0 315, tom II -  Protokół przesłuchania przez Prokuraturę Rejonową w Wałbrzychu świadka Plęs Józefa. Oświadczył, że nie jest z rodziny Plęs Józefa zatrzymanego w 1947 r. w  Jarosławiu.
- Karty od 401 do 494, tom III  – to kserokopie  protokołu z rozprawy głównej, członków organizacji WiN z Jarosławia - odręczne nie czytelne.
- Karty  o 473 do  494, tom III – kserokopie  Wyroku Sadu Rejonowego w Rzeszowie w sprawie członków organizacji WiN z Jarosławia – odręczne nie czytelne.
- Karta 838, tom V – Protokół przesłuchania Pileckiego Józefa, zam.  w rejonie Kłodzka, który oświadczył, że nie jest z rodziny Pileckiego Józefa , byłego Komendanta KP MO w Jarosławiu  i nic nie wie o tej rodzinie.
- Karta 945, tom V – Notatka urzędowa prok. M. Puzanowskiego z dnia 26.05. 2003r. informująca, że udał się w tym dniu do domu pani Marii Wild w Jarosławiu – córki Włodzimierza  Karwańskiego, celem jej przesłuchania i pouczenia o przysługujących jej  uprawnieniach, jako poszkodowanej. Pani Karwańska oświadczyła , że nie zamierza składać zeznania i nikt ją do tego nie zmusi. Odmówiła wyjaśnienia dlaczego nie chce zeznawać.
- Karta 953, tom V – Protokół przesłuchania  z dnia 10.06.2003 r. świadka Danuty Pajda przez prok. M. Puzanowskiego. Nie potrafi nic powiedzieć na temat ojca i UB.
- Kata 960, tom V – Raport specjalny Stanisława Chudymy do Wydz. III WUBP w Rzeszowie o zatrzymanych w dniu  09 kwietnia 1946r. dwóch członkach bandy.
- Karty od 987 do 1000, tom V i od 1001 do 1013  -  to są karty adresowe dotyczące różnych osób z różnych okolic, ale nie dotyczące sprawy.
- Kary od 1139 do 1144, tom VI – to arkusze adresowe różnych osób i z różnych okolic,  nie związanych ze sprawą.

5.     Ze sprawy Sygn. akt S 22/10/Zk z 05 kwietnia 2011 r. należy wyłączyć materiały na osoby, które licząc na uzyskanie odszkodowania, podały nieprawdziwe okresy zatrzymań.  22 lutego 1947r. Sejm uchwalił ustawę o amnestii, obowiązującą od 25  kwietnia 1947 r. i taka kategoria osób zatrzymanych była do tego dnia zwolniona.
Dotyczy to niżej wymienionych osób podanych  w Uzasadnieniu:

- Str. 9/10  - Ciecirko Piotr, zatrzymany   -  07.01.1947r. -  13.03.1947 r.
- Str.  44     - Dąbek Jan                 -             -  09.09.1946 r. -  22.04.1947r.
- Str.  30     - Dżula Walenty         -             -  20.12.1946 r.-  23.03.1947 r.
- Str.  8       - Dziedzic Antoni        -           -  07.01.1947 r. – 14.03.1947 r.
- Str.  30     - Kasprzak Józef         -             - 21,12.1946 r. -  23.03.1947 r.
- Str.  29     - Kasprzak Kazimierz -              - 30.11.1946 r. -  23.031947 r.
- Str.  7       - Kiwacki Walerian     -             - 07.01.1947 r. – 15.03.1947 r.
- Str.  22     -  Król Walenty            -          -  02.01.1947 r. -   20.06.1947 r.
- Str.  48     -  Lenart Piotr             -            -  09.02.1947 r.  -  24.06.1947 r.
- Str.  29     -  Romanik Stanisław -            -  03.12.1946 r.  -  25.03.1947 r.
- Str.  10     -  Rygiel Antoni           -          -  07.01.1947 r.  -  13.03.1947 r.
-  Str. 46     -  Śliwa Władysław     -           - 15.11.1946 r.  -   22.04.1947 r.
- Str.  9       -  Wojdyła Leon           -          - 07.11.1 947 r.  -  24.02.1947 r.

          Należy podkreślić iż sprawa prowadzona przez prokuratora
Mirosława Puzanowskiego pod sygn. akt S23/01/Zk dotyczyła zebranych materiałów o działalności PUBP w Jarosławiu od początku jego powstania  do 1950 r. z różnymi zeznaniami, bez pokrycia i sprawdzenia ich wiarygodności. Nie mogąc, w ciągu 11 lat prowadzonego śledztwa, zdobył bezpośrednich materiałów przeciwko mnie, prokurator Puzanowski  powiadomił mnie, że ze sprawy S 23/01/Zk wyodrębnił dokumenty obciążające mnie i sprawa będzie prowadzona pod Sygn. S22/10/Zk. Jest to nie prawda, bo 44 tomy akt, mają tylko na okładkach sygnaturę S22/10/Zk, a we wszystkich tomach dokumenty sporządzone noszą Sygnaturę S/23/01/Zk. i one nie dotyczą mnie bezpośrednio, a włączone zostały jako dowód niedopełnienia przeze mnie obowiązków.          W takim wypadku wszystkie materiały zawarte w 44 tomach o sygn. akt S22/10/Zk nie dotyczące okresu mojego pobytu w Jarosławiu, a więc lata  od  11 maja 1946 r. do 01 marca 1948 r. powinny być wyłączone z akt prowadzonych przeciwko mnie.

Mając na uwadze powyższe, jeszcze raz wnoszę jak na wstępie.




Łukasz Kuźmicz